DRUKUJ

 

L A N I E

Publikacja:

 23-01-18

Autor:

 walvit
Tak! – Prawda to, co się dzieje,
bo Salomon nie naleje,
kiedy czara całkiem pusta
i nie ma w niej „płynu” lustra...

By „lanie” wyszło „do rzeczy”...
- trzeba najpierw jakiejś „cieczy”...
- Coś być musi, co popłynie...
- choćby jakaś „wina w winie”...

Co z tego, że gdzieś ktoś czeka,
by nam nalać... – choćby mleka,
jak najpierw, jakąś „niebogę”...
trzeba doić... – choćby krowę...

- Potem: - przelać to do dzbana...
- Dzban na stół! – i rzecz podana!
- Można go do dna wychylić,
żołądkowi się przymilić...

- Tak, ku szczęściu i radości...
- doprowadzić do sytości,
zaspokojenia pragnienia...
- a to cały problem zmienia...

- Gorzej: – jak nie ma tej „krowy”
lub „jak doić” – nie ma głowy...
- Wtedy: - skąd tu mleka nabrać?
Jak o pełen dzban tu zadbać?

- By lać zatem: – mieć coś trzeba...
- to, co daje się przelewać
oraz coś, co „lane łapie”...
- choćby bibułę lub papier...

- Tak: - w bibułę lane wsiąka...
- jak atrament, w kotlet mąka...
- A na papier myśli swoje...
- całe tomy, całe zwoje...

- Przelać możesz prawie wszystko...
- to: co chcesz, jak chcesz, jak bystro...
- to, co się podoba Tobie
i co mieści się w Twej głowie...

Lecz bądź pomny: - jak masz pustki,
jeśli mózg Twój jest „malutki”...
- nie nalejesz, choćbyś tyrał,
nie wiem jak czaszkę przechylał...

- Najpierw trzeba się postarać:
- mózg napełnić, wiedzą zalać...
- aby potem móc zaśpiewać:
„- Teraz, to mogę przelewać!”
(by walvit)

Data:

 2022

Podpis:

 by walvit

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=81954

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl