![]() |
|||||||||
Walenie |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Walenie to rzecz powszechna! - Bujdą jest:: „Kto wali – grzech ma”! - Bujdą jest, że nikt nie wali... - Od tego to śmiech na sali! - Bujdą jest: „mogą być tacy, co nie walą!” – A po pracy? - Walą! - tylko inną skalą, albo, jak się czymś „nawalą”... Nieraz tacy „nawaleni”, nieświadomi, co to zmieni, walą nawet i na oślep... - no weź choćby i kierowcę... Facet walił swoją żonę... - miała baba nawalone! A potem, to już kochanki... - dla ścisłości i dla wzmianki... Życie płynie na wesoło: - ludzie walą się wokoło, czym się da i kto czym może, gdzie się da: w domu, na dworze... W hotelu albo na sianie, po kolacji, przed śniadaniem... Rano, wieczór, we dnie, w nocy... - walą ile mają mocy! Na zabawach: sztachetami, butelkami lub pięściami... Posłowie gdzieś na wyjeździe walą się na walnym zjeździe... Poruszenie jest totalne, jak ktoś zjawi się na „walne”, bowiem wszyscy wiedzą o tym, że będą „walić” głupoty... Walenie to rzecz powszechna! - Bujdą jest:: „Kto wali – grzech ma”! - Bujdą jest, że nikt nie wali... - Od tego to śmiech na sali! - Bujdą jest: „mogą być tacy, co nie walą!” – A po pracy? - Walą! - tylko inną skalą, albo, jak się czymś „nawalą”... Nieraz tacy „nawaleni”, nieświadomi, co to zmieni, walą nawet i na oślep... - no weź choćby i kierowcę... Facet walił swoją żonę... - miała baba nawalone! A potem, to już kochanki... - dla ścisłości i dla wzmianki... Życie płynie na wesoło: - ludzie walą się wokoło, czym się da i kto czym może, gdzie się da: w domu, na dworze... W hotelu albo na sianie, po kolacji, przed śniadaniem... Rano, wieczór, we dnie, w nocy... - walą ile mają mocy! Na zabawach: sztachetami, butelkami lub pięściami... Posłowie gdzieś na wyjeździe walą się na walnym zjeździe... Poruszenie jest totalne, jak ktoś zjawi się na „walne”, bowiem wszyscy wiedzą o tym, że będą „walić” głupoty... Gliniarz wali pałką zbira, aby nie kradł, tylko tyrał... Co godzinę zegar stary wali, choć już „nie do miary”... Ktoś kogoś walnął wałówką, innego walnięto cegłówką... A ktoś się „wywalił” z wdówką pod jałowcem z jałowcówką... Ktoś komuś rozwalił głowkę, innemu „walnięto” gotówkę... Wariaci, by było wesoło „z radości” walą się w czoło! Wszyscy wiedzą, że „walnięci”! Niech się walą, jak najęci! Kto tam szczędził by wariata, co, by walnąć - za kimś lata? Wali w gałę cała Walia... Czy dumna jest z tego Anglia? Jak wali się para jeleni, to wali się para ich cieni... Amanci, mając zaloty, walą „na pałę” głupoty, aż panie mają kłopoty: - odwalić teraz - czy potem...? Waluś wali wprost do Wali, aby Walę wałkiem „walić”. - Wala też mu się odwdzięcza... - I tak życie się „upiększa”... Kowal wali młotkiem kawał stali, aby sie nadawał... - Odwalił kawał roboty, by „odwalać lipę” potem... By odwalić złe zamiary, koleś wali: „Wal się stary”! A ten i tak mu przywalił... - Nie lubił przezwiska „stary”! Walnął pięścią w stół Walery: „- Ktoś zawalił, do cholery, całą sprawę i w dodatku winę zwalił na swych dziadków!” Nawet tak wielkie walenie: walą się i nie są lenie... Żyją sobie w oceanie... - Czasem w zimnej wodzie stanie... Mają wielkie przyrodzenie... - Tak je poznasz - to walenie! Waleń wielkie ma zadanie: robić w wodzie rozmnażanie... Zimna woda dla nich zdrowa... - walenica jest gotowa, by połączyć się z waleniem właśnie wielkim przyrodzeniem... Wszyscy walą się dokoła, więc ludzie - po co się czaić? - Skoro taki przykład dają: - Nie bać się i także walić! I pomijam tu przypadki, kiedy cały świat się wali: - Tobie, komuś, nastolatki, gdy wojna, strzały w oddali... Rozwalone domy, mury, rozwalone charaktery... - Bez walenia koniunktury nie zrobisz dzisiaj kariery! (by walvit) |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |