![]() |
|||||||||
ACODIN |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Acodinu moc poznacie Wielka podróż wgłąb umysłu W świat tajemny zagłębiacie Krzywych, zniekształconych pysków Zapamiętaj kilka przysłów Odrzuć swoje przekonania Już odwrotu teraz nie ma Patrz jak rośnie twoja mania Czas przestaje mieć znaczenie System trwoży się, przestrasza Może gnasz po oświecenie Może z mózgu zrobi kasza Wieczór, półmrok, wszędzie cienie Ogień płonie niespokojnie Trudność sprawia już mówienie Coś się rusza tam przy oknie Diabeł ręce już zaciera Czeka na twój ruch następny Dysocjacja tu w podzięce Który to już rok przestępny? Czy sens sensu życia sensem? Zniesmaczony tym konsensem Podnieś więc swój wzrok posępny Rozpierdol system z kredensem |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |