DRUKUJ

 

Filharmonia

Publikacja:

 19-10-01

Autor:

 mb1994
wspaniałe były te wyjścia z Bratem na koncerty
to było takie wytworne, eleganckie, subtelne
wieczorową porą więc nastrojowe
w czasie występu w filharmonii
kiedy dźwięki muzyki klasycznej do głębi przeszywały duszę
można było się zadumać, spokojnie trawić wszystkie swoje myśli
a potem deszczową porą wybrać się
do empiku w domach centrum
chłonąć bodźce, książki
popijać ciepłą herbatę w empik cafe
czytać wybrane książki
i patrzeć na
zamyślony
zamglony
w deszczu
za szybą
pałac kultury…

W Empiku, gdy byłem z Bratem, czytałem wtedy książkę o schroniskach górskich. Pomyślałem, że też mógłbym być gospodarzem takiego lichego domku, do którego zmierzają przemoczeni, zmęczeni, zziębnięci, głodni podróżnicy. A u mnie byłaby taka przytulna oaza na pustyni deszczowej, ponurej, zimnej aury.

Data:

 2019

Podpis:

 mb1994

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=81231

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl