![]() |
|||||||||
By |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
By Byłoby zapewne znacznie inaczej bo bez powodu bym śmiał się szerzej czuł ciepłą gładkość twej nagiej skóry i widział jasność w tych czarnych oczach I noc by nie była taka samotna i gwiazdy tak dziwne tak nieruchome śniłbym goręcej i jakoś spokojniej o jutrze beztroskim za tysiąc lat Znów dni bym budził z Tobą u boku gdzieś na obrzeżach znanego świata i przepalając kawę mocnym cygarem śmiał się jak szybko zjadasz śniadanie Lecz tylko chwile gdy on nie patrzy gorące szepty gdy on nie słyszy i szybki dotyk kiedy nie widzi i cichy smutek i cichy smutek Sierpień 2019 |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |