![]() |
|||||||||
Za każdym razem, gdy mówimy żegnaj |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Niewiarygodne jak szybko i nieświadomie można wpaść po same uszy. Zakochać się. Czekał przy jednym z moich ulubionych stoisk na pchlim targu. Starszy mężczyzna średniego wzrostu. Ubrany był na czarno i tylko białe paski na jego krawacie miały szansę rozjaśnić całą postać. W dłoni trzymał papierosa. Nigdy nie miałam słabości do osób z nałogami, ale on oczarował mnie od razu. Podeszłam do stoiska i przyglądałam mu się jakiś czas. - Spodobał się pani mój Baker? Oddam po zaniżonej cenie! Oczywiście zdawałam sobie sprawę z kłamstwa sprzedawcy, ale nie mogłam się oprzeć! Zapłaciłam i pod rękę z czarno ubranym mężczyzną poszłam do domu. W moich czterech ścianach kopniakiem pozbyłam się butów i obrałam kurs na mistyfikację biblioteki, która mieściła się w największym pokoju. Usadowiłam się na dywanie obok gramofonu – jedynej pamiątki, jaką miałam po ojcu. Od ucieczki z domu nie używałam go ani razu. Nie miałam żadnej swojej płyty, a rodzice nie podarowali mi nic ze swojej kolekcji. W ten sposób zostałam bez muzyki. Siedziałam po turecku i patrzyłam przemiennie na Chet’a i odtwarzacz. Opakowanie płyty nie było w najgorszej kondycji, ale rogi były lekko pozaginane, jeden wręcz nadgryziony, tył mocno przetarty. Całość intensywnie pachniała kurzem. Dopiero teraz spojrzałam na tytuł – „Let’s Get Lost”. Przeszył mnie lekki dreszcz, byłam coraz bardziej ciekawa, ale zmusiłam się do opanowania. Delikatnie wyjęłam płytę z koperty, przypominając sobie, że kupując nie sprawdziłam jej stanu, co było kompletną głupotą z mojej strony. Z ulgą stwierdziłam, że poza kilkoma ryskami jest w całkiem dobrym stanie. Włączyłam gramofon, położyłam się na dywanie i czekałam. Po pokoju rozlały się dźwięki pianina przeplatane pulsującym basem, zaraz potem Chet zamruczał Deep is the midnight sea, warm is the fragrant night, sweet are you lips to me, soft as the moon and sand. No i został ze mną na dłużej. *** Szybko stałam się znawczynią muzyki Cheta Bakera. Zdobyłam większą część jego albumów, ale najchętniej wracałam do tego, który zapoczątkował naszą znajomość. Stanowczo jednak starałam się pomijać utwór „Everytime we say goodbye”. Przypominał mi o wyrzutach sumienia jakie miałam ze względu na moją ucieczkę. Gdy go słuchałam myślałam o ojcu, przypominałam sobie, że nigdy nie powiedziałam mu żegnaj. Nie zawsze między nami było źle, kiedyś mówiliśmy sobie wszystko. Byliśmy bardzo zżyci. Pamiętam, że kiedy byłam małą dziewczynką on był moim bohaterem. Zawsze wyobrażając sobie rycerza na białym koniu miałam przed oczami tatę. Gdy byłam starsza wszystko zaczęło się komplikować. Coraz częściej ojciec znikał na całe noce, a gdy wracał – awanturował się. Nie było dnia bez brzęku butelek. Do dziś nienawidzę dźwięku gdy szkło uderza o szkło. Mimo wszystko, na przekór całej krzywdzie, którą mi wyrządził – tłamsi mnie żal w obliczu tchórzostwa jakim się wykazałam uciekając. Dzisiaj jestem jeszcze słabsza niż wtedy, nie wiem czy kiedykolwiek będę miała szansę przeprosić ojca za pozostawienie go samemu sobie. *** Dziś jest wielki dzień. Wyjeżdżam na drugi koniec kraju. Spełnię tam swoje marzenie o zostaniu dziennikarką, założeniu rodziny. Będę wiodła szczęśliwe życie, ponieważ zostawiam wszystko za sobą. Piszę to małe sprawozdanie jadąc pociągiem prosto z mojego rodzinnego miasta, które musiałam odwiedzić, by wyrównać rachunki z przeszłością. Wzięłam się w garść i jako że i tak nie mogłabym wziąć swojego gramofonu ze sobą (musiałam ograniczyć bagaże), to zaniosłam go ojcu. Nie miałam oczywiście tyle odwagi, żeby zobaczyć się z nim twarzą w twarz, więc po prostu zostawiłam gramofon razem z pudłem pełnym płyt Cheta na jego wycieraczce. Jeden z albumów wyciągnęłam i umiejscowiłam tak, żeby był szczególnie widoczny – „Let’s Get Lost”. Wyciągnęłam długopis i zakreśliłam utwór „Everytime we say goodbye”. Żegnaj tatku, mój rycerzu, mam nadzieję, że nie myślisz o mnie źle. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |