DRUKUJ

 

Kości losu 6

Publikacja:

 15-01-06

Autor:

 skrafin
Zauważył rybę, spokojnie pływającą sobie w rzeczce. Według jego obliczeń nie mógł się zatrzymać, żeby ją zjeść. Pobiegł dalej, aż natknął się na zamknięty na kłódkę płot. Uderzył w nią telefonem, przez co pękła a furtka się otwarła.

Skąd tu się wziął płot? Poczuł się senny, bardzo senny, ale nie mógł teraz zasnąć, inaczej zginie. Biegł w stronę wieży kontrolnej, mijając pojedyncze skarabeusze tarzające się w piasku. Po drodze zjadł jabłko, aby nie opaść z sił. I biegł dalej.

Data:

 Bliżej nieokreślona

Podpis:

 Ten co pisze

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=77805

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl