![]() |
|||||||||
Bajka o paprykowym potworze Balbinie |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Dawno, dawno temu, w dalekiej krainie, żył sobie paprykowy potwór Balbin. Paprykowy potwór Balbin bardzo lubił papryki. Gdy tylko widział paprykę rzucał się na nią i zjadał...bababa. Mieszkańcy krainy, widząc Balbina szybko chowali swoje papryki. Ale Balbin był sprytny - w swoim domu miał dużo różnych przebrań - i nie wahał się ich użyć. Przebierał się więc i w tych przebraniach odwiedzał sąsiadów. Kiedy orientowali się, kto do nich przyszedł, było już za poźno. Potwór rzucał się na paprykę i...bababa. Zrozpaczeni mieszkańcy nie wiedzieli co robić. Aż pewnego razu pewna starsza pani wpadła na prosty, ale genialny pomysł: - Podarujmy Balbinowi kilka paprykowych krzaczków. Zasadzi sobie w ogródku a my będziemy mieć spokój - powiedziała. - Ale zanim wyrosną minie dużo czasu - ktoś krzyknął. - Ha - odpowiedziała starowinka - mam u siebie odmianę papryk rosnących bardzo szybko, i te właśnie sprezentujemy Balbinowi. Tak też zrobili. Potwór widząc tak liczną delegację zmierzająca do niego, zaniepokoił się. Chciał nawet zwiewać, ale zobaczył kosz z paprykami, więc otworzył szeroko drzwi i zaprosił gości do środka. Oczywiście rzucił się zaraz na paprykę i ją zjadł...bababa. Kiedy już pojadł, babcia powiedziała mu po co przyszli. Balbin był wzruszony. Z tego szczęścia uronił nawet kilka łez. Potem wspólnie zasadzili krzaczki, które rzeczywiście rosły bardzo szybko. Od tej pory mieszańcy nie obawiali się paprykowego potwora. Ba, wielu z nich nawet go polubiło. No a Balbin miał na co się rzucać i był najszczęśliwszym paprykowym potworem na świecie...bababa. KONIEC |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |