DRUKUJ

 

6. Polityka ekonomia historia

Publikacja:

 12-12-15

Autor:

 szekspir
Żądza władzy uważana za nieracjonalną przyczynę nieszczęścia i zguby jest w zasadzie racjonalna, w każdym razie z indywidualnego, partykularnego punktu widzenia. Po to ludzie i zwierzęta społeczne starają się uzyskać wyższy status w grupie, osiągnąć wyższy szczebel w hierarchii dziobania, aby móc skorzystać przed innymi z cennych, ograniczonych zasobów. Wiadomo przecież, że słodkich konfitur nie wystarczy dla wszystkich.
Właśnie na tym polega polityka – walce o wyższy status na poziomie międzypaństwowym, państwowym, w zakładzie pracy – zabieganie o stanowisko lub chociaż względy szefa, w grupie towarzyskiej czy rodzinie, czasem nawet na poziomie międzygatunkowym, kiedy pies stara się przejąć rolę osobnika alfa. Wyścig do rzadkich, cennych zasobów odbywa się niestety kosztem innych, niżej usytuowanych, podlegających wyzyskowi, rabunkowi i upokorzeniu, a jeśli zaistnieje potrzeba zastosowania argumentów militarnych lub innych ostatecznych, walka o status i zasoby wyklucza przegranych ze świata żywych.
Jednak na co dzień, poza działaniami wojennymi i porachunkami mafijnymi, w warunkach sprawiedliwości społecznej demokratycznego państwa prawa podstawową formą dyskontowania statusu jest korzystanie z systemu transferów pieniężnych mających swoje źródło u podatnika Kowalskiego a trafiających nieodmiennie do kieszeni Kwaśniewskiego. Jeśli zaś przypadkowo zdarzy się, że ustawa pozostawia w kieszeni biednego Kowalskiego więcej niż w kieszeni Kwaśniewskiego, na przykład zasiłek „becikowy”, to taka ustawa jest powszechnie krytykowana.
Zatem globalnie polityka jest grą o sumie co najwyżej zerowej, a najczęściej ujemnej, jak to określa się w teorii gier, co oznacza, że suma zysków i strat wszystkich uczestników wypada poniżej kreski. Jednak trudno w tej grze nie brać udziału, nawet jeśli nie w sposób agresywny, aby skorzystać z transferowanych publicznych zasobów; to przynajmniej po to, by do tych transferów nie dokładać. Z punktu widzenia rządzących system niesprawiedliwości i wyzysku zapewnia im bogate źródło utrzymania, więc nie mają motywacji, aby go zlikwidować. Niestety tylko oni są władni dokonać zmian – zlikwidowania redystrybucyjnej funkcji podatków.
W odróżnieniu od polityki ekonomia traktuje o realnej gospodarce, która także jest grą o sumie niezerowej, ale dodatniej. Jest to fundamentalny fakt, ale jakże często kompletnie niepojęty również dla naszych czcigodnych przedstawicieli w parlamencie. Zapewne ulegamy jakiejś kognitywnej iluzji sądząc, że jeżeli ktoś zyskał na danej transakcji, to inny musiał stracić, bo bilans przecież musi wyjść na zero. Zasadniczy błąd. Poza szczególnymi sytuacjami w olbrzymiej większości przypadków, kiedy obydwie strony dobrowolnie przystępują do transakcji robią to z obopólną korzyścią. Szewc jest zadowolony ze sprzedanych butów i jego klient też, o ile wiedzieli co robią. Takich transakcji dokonuje się miliony na dzień.
Gospodarka to gra o sumie dodatniej. Dzięki gospodarce mamy wszelkie towary i usługi, na jakie zarobiliśmy własną pracą. Dzięki postępowi naukowemu i technicznemu mamy tych dóbr coraz więcej. Żeby cokolwiek zarobić, trzeba zrobić coś dobrego dla innych ludzi – wyprodukować coś albo dostarczyć usługi. Nazywamy to altruizmem odwzajemnionym, bo w zamian uzyskujemy pieniądze, za które możemy skorzystać z innych dóbr, wyprodukowanych przez innych altruistów takich jak my. Wyjątkiem są wspomniani wcześniej politycy i urzędnicy, czyli mafia państwowa lub współpracujące z nią firmy i osoby prywatne oraz mafie nielegalne lub złodzieje indywidualni, którzy zabierają innym dobra siłą.
Pomyśleć tylko, że obydwa mechanizmy – gospodarki i wyzysku - napędzany jest tą samą siłą - ludzką chciwością, a jedynie warunki społeczno-prawne decydują o wzajemnych proporcjach ekonomii i polityki w życiu.
Historia rozumiana jako nauczane w szkołach dzieje to mieszanina różnych wątków, różnego rodzaju ludzkiej działalności. Jednak stosunkowo mało traktuje o wynalazcach, inżynierach i przedsiębiorcach, którzy zbiorowym kumulatywnym wysiłkiem poprawiają jakość naszego życia. Historia to głównie dzieje wyzysku jednych ludzi przez innych - grabienie ich i mordowanie, a w szczególności konkurencja w formie polityki międzynarodowej i wojen między systemami i alternatywnymi metodami wyzysku

Data:

 2012

Podpis:

 szekspir

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=73843

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl