DRUKUJ

 

*

Publikacja:

 09-11-14

Autor:

 Massther
Oto są słowa prosto z mojej duszy
Jak niczego nie naprawie, tak tego też nic zagłuszy
Sumienie mnie suszy i powiedzieć ci musi
Że wiesz jak życie kusi i demony złe budzi
Pewnie dla ciebie należę do ludzi
Którzy pod względem ducha są wyjątkowo chudzi
Brudzi to moje spojrzenie na świat
Wiem, to ja wybieliłem kolory tamtych lat.
Pozwól jednak, że na pożegnanie
Zadam ci jedno ważne pytanie
Czy na pewno nic już nie zostało?
Z tego, co nas tak kiedyś ciepło spajało?
Miało to moc przywracania mi życia
Bez ciebie jestem jak roślina bez picia
Bycia mojego już nie kwestionuje
Wiem, że bez ciebie nie ma niczego
Nie doświadczę nic tak pozytywnego
Żadnego pocieszenia, spaceru wolnego
Skończyły się wesołe chwile życia mego
Jestem dla ciebie tylko kolegą
Dlatego znajduje nowe credo
To:
Chwytaj dzień, chwytaj noc, chwytaj każdą wolną chwilę
Wspomnisz to kiedyś i będą to wspomnienia miłe
Jak motyle unoszące się nad łąką na chwile
By być bliżej nieba i mieć do niego
Bilet
Do serca twojego chciałbym, proszę mile
Ile bym dał, byś wybaczyła mi te
Wszystkie
Złe uczynki, które wykonałem
Ciepło, którego ci nigdy nie dałem
Za to, ze się z tobą nieraz nie zgadzałem
Za to, że zgniłe myśli w głowie miałem
Za to, że nasze sekrety zdradzałem
Że obietnice oddania złamałem
Plany na przyszłość kłamstwem pogrzebałem
I za to, że się w ogóle w tobie zakochałem.


Chciałem by moje życie było zaplanowane
Przez symfonie znajomych idealnie zagrane
Ale
Teraz nie mogę wcale
Skupić się na tym, co znam doskonale
W głowie mam myśli okrutnie rozbiegane
Nie widzę sensu by było to kontynuowane

Stojąc na moście spoglądając w morską toń
Rozglądam się: może ktoś mi poda dłoń?
I oszczędzi mi skoku ostatniego, bo
Mimo tego, że to końcowa mego życia pora
Przypominają mi się twoje słowa
„Nigdy nie będziesz szczęśliwy ni razu
Gdy nie dostrzegasz życia przekazu
Sytuacje, których jesteś konstruktorem
Niech będą twego życia monitorem
Komunikatorem pomiędzy innymi
Moderatorem jadącym swoim torem
Chwile błahe, które mijają
Tworzą właśnie wszechświat, w pamięć zapadają
Moc niezwykłą w sobie ukrywają
Mają siłę by ludzi zmieniać latają
Między wszystkimi, swoją przeszłość im dają
Cofają nas do początku
By swe życie ukierunkować
I ulepszyć w zalążku
Pamiętaj mój miły, życie to nie Malediwy
Daj sobie szanse, by wspomnienia wróciły
I naprawiły, to, co nienaprawialne
Niech zadziała umysł, pragnienia będą widzialne
Wtedy zobaczysz, co jeszcze możesz zrobić
Daj sobie szanse po ścieżkach życia chodzić
I chodź tak, by mieć, czym świat pomalować
Chodź tak, byś nie musiał niczego żałować”


Wracając do domu napełniony nową energią
Fakty niepospolite wyłożę wam moją gawędą
A mianowicie:
Mieć czy być musisz wiedzieć jak żyć
W jaki sposób konstruować chwile wzruszeń
By móc o nich myśleć bez żadnych wymuszeń
I nie żałować, tego, czego się nie zrobiło
By cennych doświadczeń w życiu ci nie ubyło
Nie przejmuj się, będziesz mógł jeszcze wszystko naprawić
Bo jak sam wiesz w życiu wszystko się może zdarzyć
Już nie zamierzam użalać się nad sobą, że czegoś nie mam
Wolę cieszyć się ze swojego istnienia
Mówiąc krótko podjąłem decyzje
Nie będę na świat patrzył tylko przez me ambicje
Będę zachwycał się cudem istnienia
Czego i wam życzę, do usłyszenia!

Data:

 .

Podpis:

 Massther

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=58533

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl