![]() |
|||||||||
Rozgrywka |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Pan D. i pan Z. zajęli swe miejsca przy stoliku. Na jego blacie, łącząc a może dzieląc ich, leży szachownica. Przed panem D. dumnie prężą się figury Białych wraz ze swymi sługami – pionami. Zna je dobrze. Gra nimi odkąd pamięta. Wiele już stoczył pojedynków ze swym adwersarzem, z różnym szczęściem. Teraz spotkali się, by stoczyć kolejny, którego wyniku żadna ze stron nie może przewidzieć. Ich umiejętności osiągnęły zbliżony poziom mistrzostwa. Gorące pocałunki i pieszczoty coraz silniej pobudzają ich ciała. Krew krąży szybciej, pulsuje w skroniach, pot zaczyna perlić się na gołej skórze. Westchnienia i ciche jęki kobiety potęgują podniecenie mężczyzny. Ich oddechy stają się coraz krótsze i płytsze. Mięśnie pracują, napinając się do granic wytrzymałości, by w końcu rozluźnić się w chwilę po osiągnięciu orgazmu. Moment fizycznego i duchowego spełnienia staje się jednocześnie aktem stworzenia. Zegar zaczyna tykać. Pion Białych skokiem o dwa pola rozpoczyna partię. Pierwsze ruchy jak zawsze są badaniem przeciwnika i próbą odkrycia jego strategii. Dzieciństwo upływa spokojnie. Chłopiec jest kolejnym, zwykłym dzieckiem. Płacze, gdy spotka go krzywda i śmieje się, gdy czuje się szczęśliwy, kochany. W szkole dobrze się uczy i nie sprawia kłopotów, choć czasem pociągnie koleżankę za warkocz, czy pobije się z kolegą. Białe tracą piona. Partia zaczyna się rozwijać. Po obu stronach padło kilka bierek. Jednak żadna nie osiąga znaczącej przewagi. Próbne ataki obu graczy zostają zneutralizowane w ich początkowych stadiach. Okres dojrzewania jest dość burzliwy. Pierwsze kontakty z papierosami i alkoholem, eksperymenty ze środkami odurzającymi, drobne kradzieże. Nauka zaczyna kuleć. Kolejny atak Czarnych przynosi pierwsze poważne straty w szeregach Białych, które tracą gońca i skoczka. Wszystko się zmienia kiedy poznaje dziewczynę, wierzącą. Zaczyna się interesować jej religią. Otwiera się przed nim nowy, nieznany świat. Odwraca się od dawnego towarzystwa i jego namiastek szczęścia. Stara się wykluczyć ze swego życia nałogi. Chce zmienić swe postępowanie. Po pewnym czasie decyduje się dołączyć do wyznawców religii swej sympatii. Białe stosują roszadę. Ich kontratak kosztuje wroga wieżę i dwa gońce, same tracą przy tym piona i gońca. Kolejne lata są znowu dość spokojne : koniec średniej szkoły, studia wyższe, pierwsza praca. Jego wiara rozwija się, choć miewa swe upadki i okresy zwątpienia. Również znajomość z dziewczyną ewoluuje. Przeradza się z młodzieńczego zauroczenia w uczucie głębsze – miłość. Białym udaje się zbić skoczka przeciwnika. Osiągają lekką przewagę. Dwa lata po ukończeniu studiów biorą ślub. Jest to decyzja zaplanowana, jednak przyspieszona błogosławionym stanem panny młodej. Obie strony tracą po jednej wieży. Są zgodnym małżeństwem i szczęśliwymi rodzicami córeczki. Stan taki trwa kilka lat. Codzienne smutki i radości przeżywają wspólnie, wspierając się w trudnych chwilach. Jednak nieszczęśliwy traf burzy ich szczęście. Żona i córka giną w wypadku samochodowym. Mężczyzna zamyka się w sobie. Jego kolejne dni upływają na rozpamiętywaniu straty jaką poniósł. Odsuwa się od znajomych, przyjaciół. Coraz rzadziej uczestniczy w życiu religijnym swej wspólnoty, nie potrafiąc znaleźć w wierze ukojenia. Silny atak Czarnych dziesiątkuje zastępy Białych. Ginie ich hetman. Zarysowuje się wyraźna przewaga Czarnych. Ból wspomnień nie pozwala mężczyźnie normalnie egzystować. Nie umie pogodzić się z samotnością i śmiercią bliskich. Jego myśli coraz częściej krążą wokół samobójstwa. Król Białych zostaje osaczony. Jego psychika się rozpada. Wszystkie myśli poświęca zmarłej żonie i córeczce. Chce znowu je zobaczyć. W końcu podejmuje decyzję. Pewnego dnia kupuje kawałek liny i idzie na spacer do lasu. Wybiera drzewo o grubych konarach, robi pętlę i zawiesza ją na jednej z gałęzi. Staje pod nią na kamieniu i wsuwa głowę w pętlę. Sznur drapie w szyję, ale on tego nie czuje. Przed oczami ma uśmiechnięte twarze żony i córki. Wykopuje kamień spod stóp i ... Szach i mat ! Król Białych pada na szachownicę. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |