DRUKUJ

 

Rozstanie z Julią

Publikacja:

 09-05-06

Autor:

 Voyager
Rozbierają się drzewa jesień odchodzi
zostajemy na zimę
wciąż tacy młodzi

Jesienne łzy skrzepły w skry w piżamie zimy
śpi park osierocony
my nie śpiąc śnimy

Śni mi się szklana góra niepokój rośnie
nie wiesz zaciekawiony
odejdę w wiośnie

I odszedłem błądziłem dale wołały
przymierzałem marzenia
nie pasowały

Jaśniała szklana góra dziś świeci blado
była fatamorganą
Szeherezado

Rozbiły ją pioruny rozmyły burze
nie znalazłem królewny
na szklanej górze

Szukałem daleko a blisko byłem
gdybyś głośniej wołała
gdy odchodziłem

Data:

 około 1990 roku

Podpis:

 Andrzej Jarosz

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=53428

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl