![]() |
|||||||||
Owoc zbliżenia |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Oto jest człowiek, owoc zbliżenia Dwóch istot w ciałach odmiennych. Wynik przypadku albo marzenia O sensie życia i rzeczach cennych. Kiedy zostanie umieszczony W realiach świata materialnego Z góry jest los jego ustalony, Nie zmieni już nikt tego. Pierwszy krzyk z piersi ucieka I łzy ciekną po policzkach. Ciemność, samotność - potrzeba czekać, Aż rękę mu poda ktoś bliski. Za rękę wreszcie prowadzony Wychodząc z ciemności poprzez mgłę Zostanie w świecie zauważony I pozna samego się. Ktoś go nauczy reguł wszelakich, Bez których życie w koszmar się zmienia, Aby mu było łatwiej znieść ciężar Swego własnego i innych istnienia. I może wtedy jego świadomość Zacznie z ciemności wychodzić. Nadając życiu swemu tożsamość Pomoże istnieć zamiast wciąż szkodzić. A jeśli odnajdzie jasność w swym wnętrzu Zrozumie, że świat w którym żyje Snem jest jedynie, chwilą udręki I jak sen prawdziwy kiedyś przeminie. Bo on jak owoc jest. Najpierw dojrzewa, Potem na ziemię upada, By powstać z niej i piąć się w górę... By móc owoce dawać... |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |