![]() |
|||||||||
Apokalipsadon |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Prysło w nicość miliard gwiazd. Zgasło światło,ustał wiatr. Co w kosmosie podróżował Jak beztroski asteroid. I kometa przeleciała, Zataczając jasne ścieżki. Potem w Ziemię uderzyła Dając ludzkiej rasie znak, Iż nadeszła straszna chwila Co jej nie chciał dożyć nikt. Wody dzikich oceanów Jak drapieżny strasznie zwierz Zatopiły zęby w ląd - Miejsce życia ludzkich mas. Prysło w nicość miliard ciał Zgasło życie,ustał żal. Co się ciągnął całe życie Jak się ciągnie łańcuch gór. I łza z oczu poleciała Zataczając mokre ścieżki Potem w ziemię uderzyła Dając martwej rasie znak, Iż nadeszła piękna chwila Co jej każdy dożyć chciał. Nieba cudne oceany Jak wspaniale piękny sen Otoczyły raj wspaniały - Miejsce życia ludzkich dusz. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |