ewolucja |
|||||||||
|
|||||||||
wspaniołojednomyslni,kiedy ludzie prosili o zgodę na śmierć. Zeskakiwali wtedy leniwie ze swoich gałęzi , podchodzili do nieświadomych ofiar prosząc o wskazowki,gdzie najlepiej uderzyc,żeby było skutecznie ,niekoniecznie szybko Pokazywali im swoje słabe punkty , misterna siecia pytan wyciągali z nich korelacje skojarzen ,żeby zobaczyc czy dany przypadek jest rzeczywiście nieuleczalny. Wtedy zniechęceni odwracali się nie widzac wiecej. Ale jeśli istniał choć cien szansy dla człowieka ,wtedy bez wahania go zabijali. Odbierali ich Równowadze,zresztą od lat toczyli z nią cichą wojnę, by wytrącić tamtych w śmierć. Jako jedyni posługiwali się tym samym kodeksem znalezionym niezależnie w dwóch różnych miejscach. Czasem spotykali tych ,którzy zajmowali się wskrzeszaniem zabitych,ale ponieważ tamci posługiwali się innym kodeksem takie spotkania kończyły się szybko choć nie bez wzajemnej fascynacji. Najbardziej lubili czas odrodzeń tych ,których zabijali,by potem wskrzesic. Fascynujące widowisko pochłaniało ich bez reszty. Byli Tymi na których czekali |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |