DRUKUJ

 

O pragnieniu...

Publikacja:

 03-06-27

Autor:

 ksenus
Każdy czegoś pragnie, każdy czegoś chce... Czasem są to drobne rzeczy, czasem wielkie, czasem przyziemne i proste a czasem doniosłe i ponadludzkie. Na początku zawsze jest wizja tego, co możemy osiągnąć lub uzyskać i to w jaki sposób sukces osiągnięcia celu przyczyni się do naszego szczęścia. Oczywiście rzeczy przyziemne takie jak dobra materialne nie są w stanie dać nam szczęścia, może jedynie satysfakcję i to najczęściej krótkotrwałą. Prawie każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego spoglądając na swoje własne życie. Ileż to razy pragnęliśmy zdobyć jakąś rzecz, która wydawała się tak niezbędna i potrzebna do polepszenia naszego samopoczucia. Stawaliśmy na głowie aby ją zdobyć a gdy wreszcie się udało okazywało się, że to nie było to. A nawet jeżeli to było to, czego szukaliśmy to okazywało się, że wcale nas nie cieszy posiadanie tej rzeczy. Co innego jeżeli chodzi o szczytne cele. Chociaż i tu bywa, że po osiągnięciu zamierzeń pozostajemy z uczuciem niesmaku. Skąd jednak bierze się to uczucie pragnienia zdobycia czegoś. Czemu jedni chcą miłości a inni pieniędzy ? Może każdy chce po prostu być szczęśliwy i wierzy, że droga do osiągnięcia tego szczęścia biegnie wzdłuż linii jego życia i celów przez niego obranych. Ale jak często się mylimy sądząc, że to czego pragniemy jest jedynie słuszną drogą. I że podążając nią w końcu osiągniemy wszystko, czego pragniemy. Pragnienie stymuluje rozwój ludzkości. Urzeczywistnienie pragnienia jednego człowieka stanowi źródło pragnienia u innego (np. jedna grupa ludzi pragnienie wykonać nowy model samochodu, a po urzeczywistnieniu tego pragnienia inna grupa chce posiadać taki model samochodu). Nasze pragnienia więc wywołują całą lawinę pragnień u innych. Tyle razy kupując sobie coś narażaliśmy się na zazdrość innych ludzi. Ich zazdrość stawała się pragnieniem posiadania tej samej lub lepszej rzeczy co nasza. To jest jak reakcja łańcuchowa ... Czy nie można się uwolnić od pragnień ? Może tak, ale jest to jedna z najcięższych batalii jakie człowiek może stoczyć ze swoją niedoskonałością. Można jednak powiedzieć, że chęć uwolnienia się od pragnień też jest pragnieniem. Tyle, że ostateczne zrealizowanie tego pragnienia uwalnia od innych. Pragnienie jest często zaciemnieniem umysłu. Chcę, więc nie zastanawiając się nad konsekwencjami dążę do realizacji. A przecież tyle razy zdarza się, że zaoferowani czymś lecimy nie zważając na nic aby spełnić jakieś pragnienie a potem żałujemy i nie możemy zrozumieć po co tak się spieszyliśmy. Gdzie się podział zdrowy rozsądek. Niestety blask ładnych rzeczy zaślepia go. Wiele osób wykorzystuje tą słabość u innych uważając się za odporniejszych. Przykład stanowią producenci różnych towarów, często bubli w ładnych opakowaniach i wspaniale reklamowanych. Tak reklama, podsyca apetyt, tworzy wizję przyszłego pragnienia i często zniewala. Ale nie jest to wina ani reklamy ani ładnego opakowania ale ludzkiej słabości. Bo kto broni nam przyjrzeć się z bliska danej rzeczy zamiast ogólnego spojrzenia na ładne opakowanie. Jak do tej pory mówiłem o rzeczach ale nie tylko one mają ładne opakowanie i nie tylko one są reklamowane. Otóż i uczucia jak się okazuje potrafią być na zewnątrz okazałe i piękne a wewnątrz spróchniałe i zgniłe. Mało to razy spotyka się ludzi sprawiających wrażenie godnych zaufania, wręcz materiał na dozgonnych przyjaciół, którzy okazują się zwykłymi oszustami. Nie, nie osądzam tu wszystkich, po prostu są ludzie dobrzy, którzy potrafią być przyjaciółmi a są tacy, którzy nie rozumieją znaczenia tego słowa. A co to ma wspólnego z pragnieniem ? Jak to co ? Pragniemy być kochani, lubiani i podziwiani. Pragniemy mieć przyjaciół, którym można zaufać. A jakże można urzeczywistnić takie pragnienie nie mając właściwych osób u boku, a jedynie osoby sprawiające wrażenie takich jakie chcieliśmy znać. Pragnienie - trzeba na nie spojrzeć z boku, rozważyć jakie korzyści może przynieść, czy naprawdę chcemy je urzeczywistnić, czy czujemy, że nie będziemy żałować. Nie ma oczywiście żadnej gwarancji, że nie popełnimy błędu nawet w przypadku trzeźwego spojrzenia ale jednak zawsze mamy poczucie, że zrobiliśmy to co było w naszej mocy, aby sobie nie zaszkodzić.

Data:

 2000

Podpis:

 ksenus

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=451

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl