![]() |
|||||||||
Świt cz.1 Hotel |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Albrecht Wilson siedział w fotelu paląc fajkę. Było spokojnie...a na zewnątrz piękna Praga... Nagle dało się słyszeć szybkie kroki na korytarzu profesor z katedry zjawisk paranormalnych wstał. Nagle drzwi pokoju otworzyły się i do środka wpadła szczupła kobieta ubrana w brązowy żakiet i buty na obcasach. Jej blond włosy były okropnie rozczochrane. - Tak? - Przepraszam, panie Wilson ale jest pan potrzebny. - Co? - Mój brat...znany archeolog badający kulty Egipcjan przywiózł z Gizy tajemniczy amulet...zamknął się w swoim pokoju...przed chwilą wyszedł by wziąć coś ze stołówki. Miał kredowo białą twarz...wyłupiaste oczy i podarte ubranie... - Nie wiem czy moja wiedza tu w czymś pomoże. Znam się na amuletach i ich siłach ale... W tym momencie drzwi balkonu otworzyły się z hukiem i potężny wiatr zbił z nóg Albrechta a następnie podrzucił do sufitu wszystkie meble by po chwili upadły z hukiem na ziemię. Ze ścian pospadały obrazy. Wicher wyrzucił kobietę na korytarz i zamknął za nią drzwi. Z okien prysnęło szkło, firany opadły na ziemię, dywan zaczął nagle falować. Nagle drzwi otworzyły się znów. W drzwiach stała wysoka postać o długich opadających na ramiona kruczoczarnych włosach, kredowo białej twarzy i oczach podobnych do oczu ropuchy z paznokciami jak szpony. Postać miała na szyi dziwny złoty medalion. Po chwili znikła. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |