![]() |
|||||||||
Ach, ten Andy! |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Ach, ten Andy! Wagary Andy zmywa naczynia. Koło niego stoi Jen, Tata i Mama. MAMA:Z życiem, Andy! Z życiem! TATA:Za coś TAKIEGO, to bym cię nie winił. A jednak muszę! JEN:Dlaczego los ukarał mnie takim bratem? Dlaczego? ANDY:(szeptem)Muszę zmywać cały tydzień, i tyle samo nie mogę wychodzić z domu nawet do szkoły!!! Czy było warto? Hmm... Tak! ******************************************************** Andy ubiera się, pakuje, razem z rzeczami do kawałów. ANDY:Myślicie, że pójdę do szkoły? NIE! Andy wyjął z szuflady zmywalną szminkę lekko zieloną z pokoju Jen. Wymalował cało ciało.Mama Andy'ego i Jen weszły do pokoju. MAMA:Andy!!!Nie możesz tak pójść do szkoły! JEN:Nie musi! I oblała Andy'ego wodą. Tak więc 1 dnia Andy poszedł do szkoły. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |