DRUKUJ

 

Krwawa Lisica -Królowa Mórz.Rozdział 1.Cz4

Publikacja:

 07-05-15

Autor:

 panda78
Anulka została sama.Hill dogorywał.Usiadła.Położyła lalkę na kolanach i schowała głowę w dłoniach.A więc czeka ją pierwsze spotkanie z kapitanami innych pirackich statków.Musi ich przekonać, że wojna jest konieczna.Oby tylko nie musiała z nimi walczyć.A kiedy wybiorą ją królem piratów, to wtedy....Co?Co wtedy? Co się wtedy stanie? Nie lubi krzyczec i przekonywac kogoś na siłę.Była najbardziej poszukiwanym piratem na tych wodach.Ojciec dobrze ja wyszkolił..Kiedy zabiła pierwszego żołnierza, rozpłakała się.Nie chciała tego.Była po prostu prostu dzieckiem .Dlaczego, mała siedmioletnia dziewczynka musiała zabić człowieka?!A dlaczego Hill zaczął się do niej dobierac?! Czy tylko dlatego, że była głodna i bebronna?!Że musiała kraść aby przezyć ?!A może dlatego, że przyjaciel ojca zdradził?!Czy pomyślał, że zostawi przerażoną sierotke sama na swiecie?! I że mała naprawdę przerażona dziewczynka zacznie nocować pod mostem, że nie zmruży oka ze strachu,zaszczuta jak pies z wszytkich stron,nie mająca sił uciekać w brunej szarej sukience, bąblami na stopach, tylko z lalką w małej rączce ?!Tylko dlatego ?!!Gdyby nie ten pirat, nie wiadomo co by się stało z ta małą dziewczynką...Oto najdziwniejsza rzecz na swiecie.Najkrwawszy pirat, najbardziej bezlitosny , który nawet za kurz na statku potrafił zabić kogoś ze swojej załogi bez mrugnięcia okiem i z usmiechem na ustach, w którym nie było grama ludzkich uczuć, przygarnął wycieńczoną siedmiolatkę, której i tak juz było wszytko jedno...Nie płacz An.Przecież to nie twoja wina.Świat jest pełen ludzi, takich jak ci którzy wtedy ją ścigali.To byli źli ludzie, którzy mieli chronić wszystkie siedmiolatki przed bandytami i piratami.Którzy ślubowali bronic słabych i niewinnych..., a okazało że CZŁOWIEKIEM jest największy pirat i bezlitosny bandyta na morzach...Nie Płacz Ani.To juz było.Żyj mała.Przed tobą mnóstwo przygód .Zapomnij o tym...Hill dostał nauczkę.Należało mu się-powiedziała Krwawa Lisica.Skoro oni nie mieli litości dla małej bezbronnej sierotki, ja tez nie będę miała litości .Jeszcze kilku oprawców z tamtego okresu zostało.Dopadnę ich.Każdy z nich będzie się wykrwawiał, a ja będę patrzeć.Będę patrzeć na to złośliwie i z usmiechem na ustach.Jestem częścią pirackiej braci i nic tego nie zmieni.Oni powinni wtedy ponieść karę.Ale nie ponieśli.Odpowiedni ludzie na odpowiednich stanowiskach zatuszowali sprawę.Jakby w ogóle nic się nie stało.Nie pozwolę aby żyli sobie dalej.Zabiję ich wszystkich.I Nic mnie nie obchodzi Mary.Ona była tylko przerażonym małym dzieckiem.I to dziecko ufało tym wszystkim ludziom.A oni je osaczyli i chcieli mu zrobic straszna krzywdę.Dlatego nie ufaj nikomu, nawet przyjaciociołom .Bo cię zdradzą.Osaczą.Będą chcieli twojej śmierci.Nawet ci, którym siadasz na kolanach,ci, których tak kochasz, z którymi się bawisz, ci, którzy opowiadają ci bajkę na dobranoc,kładą do snu i całują w czoło.Którzy przysięgli sie toba opiekować, jak miałas 7 lat.Nie ufaj nikomu, maleńka.. John umarł, słyszysz?!I nie ma go.Nie wróci.Z tych wszystkich "niby porządnych" ludzi on jeden okazał mnóstwo serca bezbronnemu dziecku,Okazał się najbardziej porządny...
.Anulka otarła łzy swoją chusteczką.Po raz pierwszy od trzech lat płakała.cicho.Tak żeby nikt tego nie słyszał.-Jesteś w moim sercu John.Ty nie umarłeś.Opiekujesz się mną cały czas.Ty mnie naprawdę kochałeś.Byłam twoją malutką córeczką, choc tylko przyszywaną.Ale ty kochałes mnie jak własną, bo jej nigdy nie miałeś.Dałeś mi najwięcej ze wszytkich ludzi, bo dałeś mi całe swoje serce i samego siebie......-pomyślała.
Anna otrząsnęła się ze wspomnień.Minęly dwie godziny.Hill juz dawno wyzionął ducha.
-Boże, przecież oni juz mogli się dawno spić i rozwalić ta biedna łajbę!!Przeciez ktoś może wykorzystać że mnie nie ma i odpłynąć!Hej,zaczekajcie na mnie -pisnęła Anna i pobiegła.
CDN

Data:

 w trakcie

Podpis:

 Panda

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=33105

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl