DRUKUJ

 

Ania

Publikacja:

 03-11-14

Autor:

 wuwu
Pamiętam dobrze ten jesienny poranek........... Liście na drzewach traciły wspaniały, wyrazisty kolor i przypominały, że nadszedł już wrzesień. Za chwile brązowe i suche spadną. Nadejdzie zima a ja znów popadnę w głęboką depresję .Na szczęście wyjrzało słońce, jego słabe promienie zaczęły ogrzewać szyby taksówki, którą jechałem na lotnisko. Dało mi to przez chwilę poczucie szczęścia. Promyk porannego słońca sprawił, że zapomniałem o mijającym czasie i o tym, że tak naprawdę od dawna jestem nieszczęśliwy. Było dosyć wcześnie a ja jak zwykle nie zdążyłem wypić nawet kawy, czułem lekki niepokój przed podróżą- źle znoszę lot samolotem. Rozmowa z kierowca nie kleiła się, pomyślałem, że jest zaspany i marzy tylko o tym aby położyć się spać, nie przeszkadzałem mu, zresztą sam byłem szczęśliwy, że nie ciągnie mnie za język. Chciałem być sam, poukładać sobie te wszystkie sprawy, które zostawiam, sprawy, które tak czy inaczej będę musiał załatwić. Czasami jestem tchórzem i oddalam wszystko co złe od siebie. Prawie płakałem w taksówce-dlaczego ludzie musza być sami- to pytanie dręczyło mnie od dłuższego czasu ale wciąż nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi.
Odprawa przebiegła sprawnie, zarezerwowałem miejsce dla palacych-trzy godziny bez papierosa to wieczność dla mnie. Nie pamiętam dlaczego tego dnia byłem tak bardzo obojętny i zrezygnowany........Od dłuższego czasu byłem sam, budziłem się sam, upijałem się sam... Samotność to taka straszna trwoga...Tego dnia kiedy byłem sam na lotnisku i kiedy biłem się z własnymi myślami, nie zdawałem sobie sprawy, że życie może tak radykalnie odwrócić swój bieg.
Siedziałem przy oknie kontemplując mocowanie skrzydła samolotu - zawsze mi się wydaje, że jest zbyt kruche i nie wytrzyma lotu. Nagle zobaczyłem ją, była piękna, blond włosy w nieładzie tak jakby chciała zamanifestować sprzeciw porannym charterom, twarz, jakiej nigdy dotąd nie widziałem u żadnej kobiety - piękna, wzniosła, dumna, delikatna, madra, radosna, wrażliwa. Nie mogłem oderwać od niej wzroku, kiedy mijała mnie rzuciła mi chłodne spojrzenie. Chyba już wtedy byłem zakochany. Jaki ten lot był długi , myślałem tylko o niej, czy kiedykolwiek jeszcze ja zobaczę????????????

Data:

 11.11.2003

Podpis:

 wuwu

http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=2940

 

Powyższy tekst został opublikowany w serwisie opowiadania.pl.
Prawa autorskie do treści należą do ich twórcy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Szczegóły na stronie opowiadania.pl