Rozliczam się |
|||||||||
|
|||||||||
Wiara... Jakieś uczucia miłości czy poświęcenia? Coś co rozpala, ochładza, pobudza, onieśmiela... Silny lęk... Groza? Euforia! Co to jest telewizja..? Migają obrazy z sensem czy bez... Kiedyś jak dorosnę To będę astronautą... I będę leciał Na księżyc! I nie będę ponad kłamstwem... Wiesz..? chciałbym tak przez chwilę... Może teraz - wtulić się w Ciebie... Tak mocno... I wiedzieć napewno Że jutro znów mi pozwolisz Nazwać Cię sprzedajna kurwą Której nienawidzę... Balansujemy na całej osi ciała N I E B I E S K I E G O . . . I czujemy te obroty w głowie Coś nam dopierdala i zwiększa ból... Wiara? Jakieś poczucie płodności i nadziei? Skurwysyńskie metody podtrzymania ciąży Której owoc będzie skaleczonym śmieciem... Tak jak Ty i Ja... Przerost formy nad treścią jest tylko fikcją! Nienaostrzony element egzystencij We mnie umiera codziennie... Chleb... Woda... Sex... Ciepło... |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |