![]() |
|||||||||
"Krwioceglanomur" |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
"Krwioceglanomur" Po raz setny uderzyłem, i czekam... Chwila a potem druga, i patrze... Cisza i ból w pięści, i słucham... Powoli pęka, KRWIOCEGLANOMUR, obojętności, zamkniętych oczu. Szczęśliwy w swym sercu, przez szczelinę przechodzę, przypominając ciągle, ból spękanych kości dłoni. A gdy na drodze poraz kolejny, mur nie do przejscia wyrośnie, użyje drugiej, nawet gdybym... nigdy już nie mógł, pochwycić myśli do pióra i słowa. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |