test z biologii i Romek |
|||||||||
|
|||||||||
- Ala! Aala! Kochanie, czas do szkółki! - kusiła nieumiejętnie jej mama. Ala mruknęła coś w odpowiedzi i schowała głowę pod poduszkę. Nagle zerwała się i tym zdziwiła jej mamę. - Aa! Dziś test z bioli!- wołała, ubierając się. - Ala, wszystko w porządku? - dopytywała się mama. - Tak, mamo! - odparła dziewczyna, mocując się ze skarpetką. W końcu, ubrana, umyta i uczesana wybiegła z domu z plecakiem na ramieniu i z kanapką w ręcę. Dopadła do szatni, zmieniła buty i poleciała pod salę. - Patkaaa! - krzyczała, pędząc przez korytarz. - Paaaatkaaa!! Dziś! Test! Z! Bioooli!! - Wiem - odparła spokojnie Patrycja. Ala ciężko usiadła obok przyjaciółki. - Ale ja się nie uczyłam! - zawyła Ala. - Teraz nic ci nie poradzę. - powiedziała Patrycja, przeglądając podręcznik od biologii. - Wiesz cokolwiek? - Niee, nie było mnie wczoraj - skrzywiła się Alicja.- Nie cierpię tasiemców! Nagle rozdzwonił się dzwonek, a wnętrzności Ali zrobiły gwałtownego fikołka. Pani otworzyła salę i klasa 6b weszła do środka. Wszyscy zajeli miejsca. - Młodzieży, wyjmujemy karteczki, a ja napiszę zadania. - oznajmiła nauczycielka. Po 5 minutach Ala straciła nadzieję choćby na dwóję. Nagle na jej ławkę spadła kartka. Zdziwiona Ala rozejrzała się i zobaczyła uśmiechniętego Romka. Dziewczyna otworzyła kartkę i zaczęła czytać. '' Jeśli pójdziesz ze mną do kina, podam Ci odpowiedzi. Romek'' Ala odpisała '' Dobrze. Ratuj mnie!'' i rzuciła kartkę, gdy sorka nie patrzyła.Po chwili na jej ławce wylądowała kartka z odpowiedziami, a po drugiej stronie zdziwiona Ala zobaczyła ... serce. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |