![]() |
|||||||||
MOJE SŁOŃCE... |
|||||||||
![]() |
|||||||||
|
|||||||||
Jestem sam pośród okropnej nocy. Czekam na słońce moje..., Które nie nadchodzi. Księżyc coraz mocniej mnie chłodzi. Zabraliście mi moje słońce nadziei... . Marzną wszystkie kończyny. Czuję, że gaśnie płomyk w mej duszy. Odchodzę, gdyż mam dość tej katuszy. Teraz mogę odpocząć, Dryfując na niebie. Wśród mojej miłości. Miłości do Ciebie. |
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
|
|||||||||
Powyższy tekst został
opublikowany w serwisie opowiadania.pl. |