https://www.opowiadania.pl/  

Zarejestruj się  Kontakt z nami  Pomoc 

 

Moje konto Moje portfolio
Ulubione opowiadania
autorzy

Strona główna Jak zacząć Chcę poczytać Chcę opublikować Autorzy Katalog opowiadań Szukaj
Sponsorowane Polecane Ranking Nagrody Poscredy Wyślij wiadomość Forum

Sponsorowane:
21

Targ - Dzień I - Rozdział I

  Szczur powoli wychylił łysy łebek spod sterty odpadków. Jego wąsy ruszały się szybko, gdy gryzoń czujnie obwąchiwał teren i rzucał na wszystkie strony płochliwe spojrzenia. Po dłuższych oględzinach uznał chyba, że jest bezpieczny...  

UŻYTKOWNIK

Nie zalogowany
Logowanie
Załóż nowe konto

KONKURS

W kwietniu nagrodą jest książka
Folwark zwierzęcy
George Orwell
Powodzenia.

SPONSOROWANE

Targ - Dzień I - Rozdział I

Szczur powoli wychylił łysy łebek spod sterty odpadków. Jego wąsy ruszały się szybko, gdy gryzoń czujnie obwąchiwał teren i rzucał na wszystkie strony płochliwe spojrzenia. Po dłuższych oględzinach uznał chyba, że jest bezpieczny...

Chciałem być - Rozdział 1... cisza przed rozpierdo

Kiedy 34 letni, niezbyt rozgarnięty życiowo Janek dowiaduje się że może być synem znanego muzyka rockowego jego życie zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Janek wie że czar może w końcu prysnąć dlatego stara się dotrzeć do rockmana

Dzwonnik z Notre Dame

W gruzy się sypie...

Bliskie spotkania

Chodźmy...

Sen o Ważnym Dniu

Opowiadanie napisane na konkurs związany ze słowem "JUBILEUSZ". Horror... swego rodzaju (nie do końca poważny).

Podstęp

Historia trudnej miłości, która powraca po latach.

Dwa dni z życia wariata.

Rozważania o normalności? Co to jest normalność a co nienormalność?

Liście lecą z drzew

Krótki wiersz

Brak

Wiersz filozoficzny

Zapach deszczu.

Takie moje wspomnienia.

REKLAMA

grafiki on-line

WYBIERZ TYP

Opowiadanie
Powieść
Scenariusz
Poezja
Dramat
Poradnik
Felieton
Reportaż
Komentarz
Inny

CZYTAJ

NOWE OPOWIAD.
NOWE TYTUŁY
POPULARNE
NAJLEPSZE
LOSOWE

ON-LINE

Serwis przegląda:
2322
użytkowników.

Gości:
2322
Zalogowanych:
0
Użytkownicy on-line

REKLAMA

POZYCJA: 18570

18570

weze

wersja do druku

wyślij do znajomych

pokaż oceny

pokaż komentarze

dodaj do ulubionych

Data
05-09-09

Typ
O
-opowiadanie
Kategoria
Kultura/-/-
Rozmiar
2 kb
Czytane
2234
Głosy
2
Ocena
3.00

Zmiany
05-09-09

Dostęp
W -wszyscy
Przeznaczenie
W-dla wszystkich

Autor: oddball Podpis: Michał Kliś
off-line wyślij wiadomość pokaż portfolio

znajdź opow. tego autora

dodaj do ulubionych autorów
O wezach

Opublikowany w:

weze

Szkodzenie dymem
Kiedyś bardziej ciemniej niż się mogło wydawać, było lub nie kilka stworzeń. Miało na sobie dwoje oczu i parę uszu. Dwa razy więcej rozum i kilkaset zębów ogryzionych niczym paznokcie. Dwa z nich było wysokich. Kilka czarnych. Reszta bezbarwna. Na każdego czekała jego kolej. Ciemniej zaczynało się już robić w południe.
Zapalone światło nie miało żadnego znaczenia. Wąż był pierwszy. Wyszedł z szeregu i zaczął salutować. Dwóch generałów biło mu brawa. Reszta nie.
Dlaczego nie?
Nie mieli do tego warunków. Byli zbyt potrzebni ojczyźnie. Dwóch z nich wolało dłubać w zębie. W dwójkach dokładnie. Zęby te miały być białe jak kołnierzyki i czyste jak buty. Reszta była bez znaczenia. Co do ziarenka wszystko zostało wysprzątane.
- Idziemy spać – powiedziały węże i cofnęły się do szeregu.
Dwójka generałów zasalutowała. Z dnia pozostało tylko wspomnienie. Zrobiło się jeszcze ciemniej. Wszyscy mieli już dosyć. Nawet sam generał. O drugiej dwadzieścia pięć przyszedł czas, by zakończyć działania. To koniec. W końcu i na początku było przecież jeszcze tyle do zrobienia. Nikt już nie wiedział, co ma zrobić. Nawet sam generał. I jego zęby. Owszem, można też tego nie robić, ale co by to dało. Gdyby tak mógł każdy, to, do czego by to prowadziło. Kilkanaście razy z rzędu. Dwa razy pod rząd. Wszyscy byli postawieni. Do końca nocy pozostało pięć godzin i trzydzieści minut i to nie to. Oboje byli już zmęczeni. Musztrą. Pójdą się przejść. To im dobrze zrobi. Jak ciemniej było dawniej, kto się raczej dowie… Dziś już na pewno nikt tego nie wie.
Dobranoc, gdyż jako ostatni ludzie i węże kładą się w zakamarki. Ludzie trochę na prawo, bardziej niż te węże. One po środeczku, gdzie nikt oprócz nich nie wejdzie. Za pięć godzin niecałych ranek powita wszystkich. Były dwa węże i dwa węże wyszły.

Podpis: 

Michał Kliś 07.07.05
 

Dodaj ocenę i (lub) komentarz

wersja do druku

wyślij do znajomych

pokaż oceny

pokaż komentarze

dodaj do ulubionych

ZALOGUJ SIĘ ŻEBY DODAĆ OCENĘ

Twoja ocena:
5 4,5 4 3,5 3 2,5 2 1,5 1

ZALOGUJ SIĘ ŻEBY DODAĆ KOMENTARZ
Twój komentarz:

zmień kolor tła zmień kolor tła zmień kolor tła zmień kolor tła

zmiejsz czcionkę czcionka standardowa powiększ czcionkę powiększ czcionkę
Chciałem być - Rozdział 1... cisza przed rozpierdo Dzwonnik z Notre Dame Bliskie spotkania
Kiedy 34 letni, niezbyt rozgarnięty życiowo Janek dowiaduje się że może być synem znanego muzyka rockowego jego życie zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Janek wie że czar może w końcu prysnąć dlatego stara się dotrzeć do rockmana W gruzy się sypie... Chodźmy...
Sponsorowane: 20
Auto płaci: 20
Sponsorowane: 20Sponsorowane: 20

 

grafiki on-line

KATEGORIE:

więcej >

Akcja
Dla dzieci
Fantastyka
Filozofia
Finanse
Historia
Horror
Komedia
Kryminał
Kultura
Medycyna
Melodramat
Militaria
Mitologia
Muzyka
Nauka
Opowiadania.pl
Polityka
Przygoda
Religia
Romans
Thriller
Wojna
Zbrodnia
O firmie Polityka prywatności Umowa użytkownika serwisu Prawa autorskie
Reklama w serwisie Statystyki Bannery Linki
Zarejestruj się  Kontakt z nami  Pomoc
 

www.opowiadania.pl Copyright (c) 2003-2025 by NEXAR All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikowanych treści należą do ich autorów. Nazwy i znaki firmowe innych firm oraz produktów należą do ich właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celu informacyjnym.