|
KONKURS |
W grudniu nagrodą jest książka
Wszystkie złe miejsca
Joy Fielding
Powodzenia.
|
|
|
REKLAMA |
|
|
|
|
ON-LINE |
Serwis przegląda: 1573
użytkowników.
Gości: 1573
Zalogowanych: 0
|
|
|
|
|
|
|
80255
|
"Ściśle Tajne" - fragment książki
|
|
Data 16-12-29
|
Typ O-opowiadanie
|
Kategoria Komedia/Akcja/Psychologia
|
Rozmiar 4 kb
|
Czytane
7894
|
Głosy 1
|
Ocena 5.00
|
|
Zmiany 18-02-03
|
Dostęp W -wszyscy
|
Przeznaczenie P12-powyżej 12 lat
|
|
Autor:
Kemilk
|
Podpis: Józef Kemilk
|
|
|
Fragment książki, która mam nadzieję stanie się kultowa w środowiskach lubiących paranoiczne, absurdalne teksty, unurzane w specyficznym humorze.
|
Opublikowany w:
|
https://wcaletak.blogspot.com/2016_09_01_archive.html
|
|
KOMENTARZE
|
|
|
|
znalezionych: 2 na 1 stronach
|
|
|
Wspaniałe by było gdyby Pan profesor (nauczyciel WF) spróbował namówić innych nauczycieli nie tylko WF-u - jakich przegięć muszą dokonywać w 1000-cu i 1-ym powodu w swoich szkołach by jakoś dożyć do końca lekcji.Nie podpaść dyrektorowi. Dostać wyższą grupę. Nie dać się pobić uczniom. Jak nauczyć się nie widzieć tego co powinien widzieć nauczyciel szczególnie na przerwie.Jak nie być bohaterem takim jak nauczyciele z lat 60-tych ubiegłego wieku.Jak nie zginąć w tym genderowskim bagnie.Jak nie znaleźć się w psychiatryku juz po 1 roku nauczania w gimnazjum. Pomysły ( tysiącami) mogą podesłać Panu współmęczennicy zawodu. Może je Pan zmarnować lub ułozyć z tego epopeję ( lub tragedię) szkolną na miarę Szekspira lub Agaty Christie.
|
Odpowiedź autora (17-03-14)
|
Serdeczne dzięki za komentarz i ocenę. Kiedyś myślałem, żeby napisać książkę o szkole. Pomysł, by ją napisać z punktu widzenia nauczycieli, faktycznie byłby niezły. Moja książka tylko zahacza temat szkoły, a jej tematyka jest dosyć niestandardowa, nastawiona na specyficzne myślenie bohaterów. Jak ją pisałem, czułem się troszkę jak "oświecony" wariat.
|
|
|
|
|
|
|
Fragment jest bardzo krótki, za krótki. Bardziej nadaję się na coś w rodzaju skrótu myślowego dla autora do rozwinięcia go w „pełnoprawny” tekst. Najbardziej przeszkadza to właśnie pędzenie na oślep do zwieńczenia, brak momentu zatrzymania się i uzmysłowienia przedstawionej rzeczywistości, brak szczegółów postaci czy miejsc. Za mało zarysowujesz postać głównego bohatera i jego sympatyczne/interesujące aspekty, przez co nie wywiązuje się tu więź między nim, a czytelnikiem, nie mam wystarczającej potrzeby/ochoty by przeskoczyć na podany przez Ciebie link. Gdyby fragment był dłuższy, a Józef przedstawił więcej swoich uroczych dziwności to kto wie. Innym rzucającym się w oczy błędem to niczym nie podyktowana zmiana narracji z pierwszej osoby na trzecią, jest to niekonsekwentność – zdecyduj się na jeden typ narracji i się go trzymaj jeśli nie ma ku temu naprawdę istotnego powodu. Nie wiem czy do końca zrozumiałem charakter utworu, czy ma to być taka groteska, czy naprawdę chcesz przedstawić taką dwubiegunową postać? Było to w jakiś sposób interesujące, ale koniecznie rozwiń ten fragment, dodaj istotne-nieistotne szczegóły i popracuj nad wyraźną i czarującą postacią główną. Sugeruję też unikać tego typu wyjaśnień/konkluzji: „Co za dzień. Dobrze, że udało mi się tę lekcję, jakoś zręcznie zakończyć.” – które wynikają z kontekstu i które są oczywistością dla czytelnika i niestety psują doświadczenie, a więc polecam kwestionować odbiór własnego tekstu. Pozdrawiam i zachęcam do dalszej pracy nad piórem.
|
Odpowiedź autora (17-02-08)
|
Dzięki za poświęcenie czasu i skomentowanie. Dzięki też za rady. Z narracją w zakresie pierwszej i trzeciej osoby zastanawiałem się już kiedyś czy zmienić, zostawiłem jednak. Nie wiem, czy słusznie, ale jakoś tak mi pasowało. Sama książka jest dosyć specyficzna, z przeskokami akcji i trudno mi było wybrać jakieś fragmenty, które by wskazywały, o co w tym wszystkim chodzi. W całej książce postać jest mocno zarysowana, wskazane są także przyczyny jego zachowania. Są tam też inne, nie mniej dziwne postacie, oraz nasi politycy, którzy w tym dziwnym klimacie realizują swoje zamierzenia.
|
|
|
|
|
znalezionych: 2 na 1 stronach
|
|
|