|
KONKURS |
W grudniu nagrodą jest książka
Wszystkie złe miejsca
Joy Fielding
Powodzenia.
|
|
|
REKLAMA |
|
|
|
|
ON-LINE |
Serwis przegląda: 2432
użytkowników.
Gości: 2432
Zalogowanych: 0
|
|
|
|
|
|
|
78655
|
Rozmowa z telewizorem
|
|
Data 15-09-08
|
Typ O-opowiadanie
|
Kategoria Aktualności/Dom-ogród/Fantasy
|
Rozmiar 15 kb
|
Czytane
5711
|
Głosy 8
|
Ocena 4.81
|
|
Zmiany 17-05-12
|
Dostęp W -wszyscy
|
Przeznaczenie W-dla wszystkich
|
|
Autor:
Sylwiana
|
Podpis: Sylwiana
|
|
|
Dobrze się zastanów nad noworocznymi postanowieniami. Rozważ wszystkie za i przeciw.
|
Opublikowany w:
|
|
|
KOMENTARZE
|
|
|
|
znalezionych: 10 na 1 stronach
|
|
|
Pięć
|
Odpowiedź autora (16-08-29)
|
Z nieba mi spadłeś dziś ze swoją piąteczką... Dziękuję:)
|
|
|
|
|
|
|
Przepraszam z tego miejsca przepiękną Matyldę, za to, że nazwałem ją robalem. Wydawało mi się, że na końcu opowiadania właściciel mieszkania ją trochę potraktował jak niechcianego lokatora.
PS. nadal nie mogę jeszcze oceniać.
|
Odpowiedź autora (16-08-24)
|
Wybaczam, w imieniu Matyldy. Jest na nią zły, to fakt i ostrzega innych przed pewnymi konsekwencjami, ale nadal ją lubi. Przecież jest jego jedyną przyjaciółką, jedynym towarzyszem samotności...
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawe opowiadanie. Ale wydaje mi się niedokończone. Przeskok między rozmową z robalem a odradzaniem kupienia fikusa jakiś olbrzymi... niezrozumiały. Poza tym - świetne :) Jeszcze nie mogę oceniać, ale masz piątkę ode mnie.
|
Odpowiedź autora (16-08-23)
|
Ależ to nie jest robal! To jest piękna, różowa dżdżownica o długich, podkręcanych rzęsach. I ma na imię Matylda. Pamiętaj o tym proszę, bo będzie jej przykro, że nazywasz ją robalem;)
Dziękuję za komentarz. Cieszy mnie, że opowiadanie podobało się i uważasz je za świetne. Już nie mogę doczekać się tej obiecanej piąteczki. Będę jej wypatrywać przez dłuuuuugą lunetę:)
Pozdrawiam serdecznie, Sylwiana
|
|
|
|
|
|
|
Nie będę tutaj oryginalny - dżdżownica jest fantastyczna. Interesujący pomysł na stworzenie postaci, można powiedzieć, że dżdżownica kradnie to opowiadanie. Odniosłem jednak wrażenie, że Marian został przez to potraktowany niejako po macoszemu. Zapewne to wrażenie jest błędne, ale jednak takie uczucie mi towarzyszyło podczas lektury.
Podejmując dość trudną tematykę (czy raczej nie trudną, a po prostu budzącą silne emocje) udało Ci się uniknąć natarczywego moralizatorstwa, co jest dużym plusem.
Krótko mówiąc, ciekawe, sprawnie napisane opowiadanie! Bardzo mi się podobało. Pozdrawiam :)
|
Odpowiedź autora (15-11-17)
|
Bez Mariana nie byłoby dżdżownicy, więc nie można traktować go po macoszemu:) Cieszę się, że moje opowiadanie i jego bohaterka spodobały Ci się. A pomysłów mam wiele, różnych, zachęcam do przeczytania innych moich opowiadań.
Dziękuję za ocenę i komentarz. Pozdrawiam również:)
|
|
|
|
|
|
|
Gdybym miał się do czegoś przyczepić, to do tego, że nie zaznaczono w jaki sposób dżdżownica patrzy, mówi i dotyka 'łapkami' :] Mimo to jest to strasznie sympatyczne opowiadanie które aż się prosi o ciąg dalszy, albo bardziej rozbudowane zakończenie bo nie dowiadujemy się, co dalej :]
|
Odpowiedź autora (15-11-05)
|
Ona jest bardzo tajemnicza i nie zdradza swoich sekretów:) Cieszę się, że spodobało się Tobie moje opowiadanie. Dziękuję za ocenę i komentarz! A zakończenie, cóż..., każdy może zbudować sobie własne. Nadmienię tylko, że są przyjaciółmi i lubią się, a to wiele wyjaśnia:)
|
|
|
|
|
|
|
Mam nadzieję, iż miało być prze-miłe, bo takie jest :) Nie wiem jak ci się udało, stworzyć prze-miła dżdżownicę, ale taka jest. Lubię taką niesztampowość, inność , która jednak wydaje się oczywista. Już sama dżdżownica jest lekkim zaskoczeniem, ale to szybciutko blednie w pojedynku z tym co ona wyprawia dalej :) Dodatkowo fajne dialogi, mimo, iż wydaja się takie proste, to jednak nie sprawiają wrażenia sztucznych, no i te ich rozmowy sprawiały że nie wiedzieć czemu - chichotałem. Nie dało się wytrzymać jak Pan karcił !dżdżownicę! za rachunki za prąd :D Lekko napisane, a jednak troszkę powoduje zamyślenie, zastanowienie się nad tym co przeczytaliśmy ... przynajmneij ja myślę właśnie nad dżdżownicą :D ja bym to "zamienił" na bajkę i tak to czytam.
Zostawiłąś mnie w tak dobrym humorze, że ciężko napisać coś na minus. I nawet jeśli coś takiego tam jest, zostało zasłonięte gigantycznym fikusem !
|
Odpowiedź autora (15-09-18)
|
Ja też nie wiem jak mi się udało:) Taką chciałam, żeby była i taka jest:) Opowiadanie ma słodko-gorzki smak. Chciałam, żeby skłoniło czytelnika do zatrzymania się na chwilę i zastanowienia... Jeśli lubisz tzw. niesztampowość, to zapraszam do innych moich opowiadań fantasy. Cieszę się, że spodobała Ci się "Rozmowa...":) Dziękuję za komentarz!
|
|
|
|
|
|
|
Sympatyczne :) Podoba mi się postać dżdżownicy i smaczek w postaci pracy głównego bohatera w fabryce żarówek (uśmiechnęłam się). Niestety brakuje sporo przecinków, gdzieniegdzie znalazło się natomiast kilka zbędnych. "Radio" w drugiej linijce aż się prosi o zmianę na "radia" ("słuchania radia z muzyką klasyczną").
|
Odpowiedź autora (15-09-12)
|
Cieszę się, że moje opowiadanie spodobało Ci się:) Apropos radia. Tak się właśnie zastanawiam nad tym radiem jak to powinno być. Uczono mnie, że radio to forma nieodmienna, dlatego tak ją zostawiłam, choć nie byłam wcale przekonana. Skoro jednak twierdzisz, że można ją zmienić. Chętnie to zrobię, tak bardziej będzie pasować.
Dziękuję za ocenę i komentarz:)
|
|
|
|
|
|
|
Powoli wyrabiasz sobie markę. :) Są tacy autorzy, których teksty czytam w ciemno bo wiem, że się nie zawiodę. Tak było w tym przypadku. Twoje opowiadania są bardzo oryginalne i nieprzewidywalne. Widać też, że szanujesz czytelnika i sprawdzasz tekst przed jego opublikowaniem - próżno szukać tutaj literówek czy innych błędów wynikających z roztargnienia. Poruszyłaś trudny do jednoznacznej oceny temat uchodźców i obawiam się, że zaraz mogą się tutaj zlecieć demagodzy oceniający problem w jedną lub drugą stronę. Wplatanie spornych kwestii do tekstu grozi tym, że sam tekst może za chwilę zejść na drugi plan i ludzie będą oceniać Twoją twórczość z perspektywy własnych poglądów. Ja tymczasem bez oporów wystawiam w pełni zasłużoną piątkę. :)
1. "opowiedziała rezolutnie dżdżownica" - tutaj brakuje kropki na końcu.
2. "Są bardzo zaskoczeni, bo nie wiedzą skąd dochodzi głos?" - nie jest to pytanie, więc znak zapytania zmień na kropkę.
|
Odpowiedź autora (15-09-11)
|
Oniemiałam czytając Twój komentarz. Odpowiem częściowo po angielsku, co uważam, najlepiej wyrazi moje odczucia: I was breathless and speechless... Jeśli chodzi o moje opowiadania, to piszę je z serca i na nikim się nie wzoruję. Poza tym mam dużą wyobraźnię... Zawód, który wykonuję na codzień wymaga ode mnie dokładności i pewnie dlatego podobnie staram się pisać moje teksty. Wiem, że zagadnienie jest trudne, dyskusyjne, już sami bohaterowi mają inne podejście do problemu, różnią się między sobą. Ja nie oceniam, przedstawiam tylko problem.
Jeszcze raz dziękuję za ocenę i komentarz:)
|
|
|
|
|
|
|
PS: Kilka rzeczy bym może zmienił ;)
Zamieniłbym RMF Classic na 'radio z muzyką klasyczą', a RMF Muzyka FIlmowa na 'radio puszczające muzykę filmową'. Nie ma co reklamować komercyjnej stacji.
'Jednak coś mu nie pasowało,' - strasznie potocznie to brzmi. Może w ustach nastolatka rozmawiającego z kolegą byłoby to OK, ale jeśli chodzi o słowo pisane, ta fraza po prostu je kaleczy.
'Po kilku jednak stronach lektura wciągnęła go i zapomniał o otaczającym świecie.' - heh, w przypadku tego dzieła Tołstoja, nie spodziewałbym się by pierwszych kilka stron (zwłaszcza właśnie początek), wciągnęły jakiegoś pana, który pracuje w fabryce żarówek. No ale ok, to już moja osobista opinia.
:)
|
Odpowiedź autora (15-09-11)
|
Arturze, Dziękuję też za rady w PS'ach i Twoje sugestie. Pomyślę, pomyślę, tylko jak już będzie spokojniej, późną porą, wtedy piszę... Pozdrawiam serdecznie, Sylwiana:)
|
|
|
|
|
|
|
Ha, bardzo przyjemne, groteskowe opowiadanie. Bardzo spodobał mi się abstrakcyjny pomysł gadającej dżdżownicy, a gdy abstrakcja zaczęła gonić abstrakcję (najpierw oglądanie tv, potem rozmawianie przez ekran z politykami...) robiło się coraz przyjemniej - głównie dlatego, że rozwijałaś te nieprawdopodobieństwa stopniowo i w sposób przemyślany. Trochę szkoda, że to było takie krótkie :) [można zaostrzyć konflikt o telewizor, zacytować tanie nagłówki prasowe np. "Bóg przemówił w studio!" gdy bohater mija kioski ruchu, itp. - to opowiadanie ma duży potencjał i szkoda je tak już zostawić i nie rozbudować, haha!]. Super się czytało! Pozdrawiam!
|
Odpowiedź autora (15-09-11)
|
Cieszę się, że moje opowiadanie podobało się Tobie:) Nawet nie wiesz jak bardzo. Temat ewoluował w mojej głowie jednocześnie z pisaniem tekstu. Stopniowo dodawałam coraz to nowe szczegóły i pomysły. Może skorzystam z Twoich rad bardziej doświadczonego autora i coś tutaj jeszcze zmienię. Zastanowię się... Jeśli lubisz dłuższe i też trochę nieprawdopodobne teksty, to zapraszam do innego mojego fantazy: http://opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=78552
Dziękuję za ocenę i komentarz:) Pozdrawiam:) Sylwiana
|
|
|
|
|
znalezionych: 10 na 1 stronach
|
|
|