|
KONKURS |
W lutym nagrodą jest książka
Regulatorzy
Stephen King
Powodzenia.
|
|
|
REKLAMA |
|
|
|
|
ON-LINE |
Serwis przegląda: 1034
użytkowników.
Gości: 1034
Zalogowanych: 0
|
|
|
|
|
|
|
70781
|
MADE IN POLAND
|
|
Data 11-12-27
|
Typ O-opowiadanie
|
Kategoria Komedia/-/-
|
Rozmiar 5 kb
|
Czytane
4948
|
Głosy 17
|
Ocena 4.74
|
|
Zmiany 13-05-11
|
Dostęp W -wszyscy
|
Przeznaczenie W-dla wszystkich
|
|
Autor:
Z@BIEL@CZEK
|
Podpis: Z@BIEL@CZEK
|
|
|
Historia prawdziwa.
|
Opublikowany w:
|
...
|
|
KOMENTARZE
|
|
|
|
znalezionych: 27 na 3 stronach
poprzednia 1 2 3 następna
|
|
|
Dla mnie przesłanie jest oczywiste i zgadzam się z nim w stu procentach. Nasza rzeczywistość jest właśnie taka, jaką tu przedstawiłeś, a że zrobiłeś to w dodatku w sposób ironiczny, a przez to i zabawny - dla mnie bomba ;D
|
Odpowiedź autora (12-02-14)
|
Wyjaśniałem przesłanie nie dlatego, że uważam czytelnika za głupiego i nie potrafiącego samemu go odczytać, ale dlatego, że po pierwszych komentarzach przestraszyłem się, że nieco je zagmatwałem i wyszło nie tak, jak chciałem. Cieszę się, że się podobało. Dzięki.
|
|
|
|
|
|
|
No! To jest opowiadanie fajne! A nie jakieś pierdoły, romansidła czy gwałty. 5/5. Śmieszne i wyczułem sens. Tego typu dzieła maja na mnie duży wpływ. Są konkretne, śmieszne z założenia, życiowe i prawdziwe. Gdyby się udało rozwinąć coś takiego w powieść 200 stron. Można by to wydać, zarobić kasę a papierkiem ze studiów podetrzeć sobie d.. tak dla zasady.
|
Odpowiedź autora (12-02-01)
|
Typowych romansideł to raczej u mnie nie znajdziesz. A pomysł z powieścią jest dobry, ale rozciągnąć tego na 200 stron nie dam rady. Chociażbym się nie wiem jak starał. Ale chodzi mi po głowie coś innego. Zdecydowanie na 200, a może nawet więcej stron. Dziękuję za ocenę i komentarz.
|
|
|
|
|
|
|
Rzeczywiście masz rację. Chyba nie zaczaiłem. Ale też mała tam przesłanek, że chodzi o układy raczej myślałem o karierowiczu po trupach. P.S. Myśląłem raczej o Śląsku nie Ostrołęce. A kwestia zarobków jest raczej odwrotna: w Wa-wie dostaje się po prostu więcej. Moja firma ma w W-wie oddział i tam pensje są o 50% wyższe niż u nas na tym samym stanowisku. Inna sprawa, że w stolicy pewnie wszystko (czynsz, media, usługi) jest o te 50% droższe. P.P.S Zajrze do tej Entropii. Już wiem na co zwrócić uwagę :).
|
Odpowiedź autora (12-01-03)
|
Właśnie zobaczyłem, jaką popełniłem gafę: "odpowiednie wynagrodzenie dla człowieka z wyższym wynagrodzeniem". Oczywiście miałem na myśli wykształcenie. A w opowiadaniu rzeczywiście brak jest jasnych przesłanek o co chodzi, ale ja nie lubię wykładać kawy na ławę. Pewne rzeczy Czytelnik musi sobie dopowiedzieć.
|
|
|
|
|
|
|
Z czystej ciekawości: co z tego że jego ojciec jest tokarzem??. PS: Jeżeli ów Arek ukończył cytuje : "znacznei lepsze studia" to chyba ma pecha. Znajomi po np. informatyce w ogóle nie musieli szukać pracy, tylko wybrali z oferty jaką firmy wysłały na uczelnie.
|
Odpowiedź autora (12-01-02)
|
Nie porównuj Ostrołęki do np. Warszawy. Tu nawet informatycy, nawet gdyby znaleźli pracę (a pewnie bez trudu by znaleźli) dostaliby 1500zł. Odpowiednie wynagrodzenie dla człowieka z wyższym wynagrodzeniem? Chyba że... I tu, dzięki Tobie zrozumiałem, że popełniłem błąd. W moim opowiadaniu chodziło mi o przesłanie, że bez znajomości nie da rady zaistnieć. Analfabeta ze znajomościami jest kierownikiem, a człowiek po studiach bez znajomości zwykłym czarnuchem. Wydawało mi się, że przesłanie jest jasne i przejrzyste. Tymczasem wszyscy rozumieją je zupełnie na opak. Z wartości wykształcenia naśmiewam się w zupełnie innym opowiadaniu, które zamieściłem na swoim koncie już dawno ("Entropia"), a które cieszy się znikomym zainteresowaniem. Jak będziesz miał kiedyś chwilę to zapraszam do przeczytania i podzielenia się ze mną swoimi spostrzeżeniami. Wrócę jednak na chwilę do sprawy znajomości. Na pewno wiele osób nie zgodzi się ze mną, że są one tak istotne, ale przytoczę tylko kilka przykładów z życia wziętych. 1. Dziewczyna z wyższym wykształceniem sprzedawała artykuły w sklepie tzw. żelaznym. Wyszła za mąż za pewną dobrze sytuowaną osobę z rozlicznymi koneksjami i po szkoleniu (bez żadnego doświadczenia w tym kierunku, podkreślam) została dyrektorką banku. 2. Inna osoba, która przez ponad dziesięć lat nie była w stanie skończyć żadnych studiów (teraz być może skończyła, dodam tylko, że takie jak ja) została dyrektorem doradczym pewnego banku (dużego!!!), bo wujek żony jest senatorem. 3. W Ostrołęce pewien właściciel nauki jazdy poprzyjmował do pracy tylko działaczy pewnej partii politycznej, wcześniej usuwając z niej wszystkich, którzy do niej nie należeli. Wystarczy? Powiem jeszcze tylko tyle, że ludzi dobrze wykształconych w naszym kraju jest za dużo. Bo jak o pewne stanowisko stara się 10 osób z takim samym (lub zbliżonym) wykształceniem, to kto dostanie tą pracę? Co nie znaczy, że ci, którzy jej nie dostali są głupi, a ci, którzy dostali są tacy mądrzy. Weźmy na przykład nasz rząd. Potrafią do pewnego ministerstwa przyjąć człowieka, który ma 21 lat. I ktoś taki ma pisać dla rządu ekspertyzy? Pozsdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
Pewnie poszedł na socjologię? Tak się włąsnie zastanawiałem gdzie upchają tych dwustu magistrów socjologi, którzy w tym roku kończą UŚ.
|
Odpowiedź autora (11-12-30)
|
Ukończył znacznie lepsze studia, ale jego ojciec jest tylko tokarzem.
|
|
|
|
|
|
|
Życie.
|
Odpowiedź autora (11-12-27)
|
Niestety.
|
|
|
|
|
|
|
Nie skojarzę puenty - ten papier do dupy czy magister do dupy? Może to jakoś wyodrębnić żeby papieru nie obrażać...
|
Odpowiedź autora (11-12-27)
|
To raczej nasza polska rzeczywistość jest do dupy.
|
|
|
|
|
znalezionych: 27 na 3 stronach
poprzednia 1 2 3 następna
|
|
|